Słońce, woda, relaks…. Wydawać by się mogło, że to tylko niedościgłe marzenia…
Jednak uwierzcie…marzenia czasami się spełniają. Uczestnicy „Przytuliska” od lat mówili o wyjeździe nad morze i z rozrzewnieniem wspominali nadmorskie przygody z przed lat…
21 maja – dzień wyjazdu nad upragnione morze stał się rzeczywistością!
Wczesnym rankiem wyjechaliśmy do Mrzeżyna, a popołudniu stąpaliśmy po plaży z drobniutkim, złociutkim piaskiem! Cudna miejscowość kusiła Nas swoimi atrakcjami. Piękna okolica, niecodzienne widoki, wschody i zachody słońca, to była Nasza codzienna rzeczywistość. „Wycieczkowicze” byli oczarowani i wzruszeni, bowiem wielu z Nich widziało morze po raz pierwszy! Malutkie, urokliwe Dźwirzyno, „dostojny Kołobrzeg” z portem, a w nim zacumowane jachty i statki, zrobiły na Nas ogromne wrażenie. Każda z miejscowości zachwycała architekturą, historią… każda z nich odkrywała przed Nami swoje tajemnice…
W Muzeum Oręża Polskiego „szeroko otwartymi oczyma” oglądaliśmy mundury, broń i wszelkie wyposażenie służące Obrońcom Naszej Ojczyzny na przełomie dziejów w czasie pokoju i wojny oraz z ciekawością, słuchaliśmy zapierających dech w piersiach opowieści przewodnika. Wspólne wyjazdy na okoliczne bazarki, zakupy pamiątek, smakowanie miejscowych przysmaków, wieczorne rozmowy, tańce, leżakowanie i leniuchowanie na plaży…Ach… jednym słowem było cudownie! Krótko mówiąc – rozmarzyliśmy się, „rozkochaliśmy w morzu”, rozkoszowaliśmy się gorącym słońcem, doznaliśmy tylu wspaniałych chwil, że żal było odjeżdżać! Niestety Nasz pobyt w nadmorskich kurortach dobiegł końca i musieliśmy wrócić do codzienności.
Cóż… mamy nadzieję, a nawet głęboko wierzymy, że to nie był ostatni wyjazd, ale początek wspaniałej, corocznej, niekończącej się nadmorskiej przygody…Cudownie będzie tam wrócić i „znowu przytulić Nasze morze”….
Opracowała: Ewa Bujak