Wakacje i gorący lipiec kojarzą się zazwyczaj z wypoczynkiem, plażą i słońcem, jednak 11 lipca w pamięci wielu ludzi pozostaje jako niewyobrażalna tragedia…Nie wszyscy wiedzą co wydarzyło się przed laty, pewnej pamiętnej niedzieli… 11.07.1943 rok, to punkt kulminacyjny rzezi wołyńskiej, eksterminacja polskiej ludności cywilnej na Wołyniu.Tego dnia w latach 1939 – 1947 na Kresach Wschodnich z rąk zbrodniarzy z OUN-UPA i SS Galizien oraz ukraińskich organizacji kolaboranckich zginęło ponad 150 tys. Polaków i obywateli polskich innych narodowości, również setki dzieci…Zaatakowano jednocześnie w 99 miejscowościach, a w następnych dniach ten nieludzki proceder był kontynuowany!
Słońce nad Wołyniem przysłoniła „krwawa zasłona”, a płacz kobiet i dzieci przenikał przestworza…Czym zawinili Ci wszyscy, którzy wtedy zginęli? Małe, bezbronne dzieci, które jeszcze nie zaczęły mówić, młode kobiety, dziewczęta i chłopcy?
My pamiętamy o tych strasznych wydarzeniach, dlatego pod Naszym Domem im. Dzieci Kresów była wywieszona flaga, znicz i kwiaty… Ludzie przystawali, patrzyli, a pani
w pobliskim sklepie zapytała kto umarł…Nasz Dom im. Dzieci Kresów swoją nazwą upamiętnia tragiczne wydarzenia i śmierć tysięcy Niewinnych Dzieci, o których nie można Nam nigdy zapomnieć! Uczciliśmy zatem ten Dzień tak jak należy – wyruszyliśmy pod Pomnik Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich i zapaliliśmy znicz, oddając hołd Tym, którzy zginęli za to, że byli Polakami!
Nigdy nie zapomnimy tego, co się wydarzyło tej tragicznej niedzieli. Dom im. Dzieci Kresów – Nasz Dom, to wymowny symbol zbrodni z przed lat, o której nie można Nam Polakom nigdy zapomnieć… Oby nigdy więcej coś tak strasznego się nie wydarzyło…Przecież Dzieci Kresów były słabe i bezbronne… tak jak Oni, Nasi Niepełnosprawni Uczestnicy…
Opracowała: Ewa Bujak